Message 1.
Początkowo
wydawało mi się, że ta strona powinna trafić do kategorii „blogi podróżnicze”,
ale… tylko mi się wydawało. Jesteśmy tu tydzień i jak dotąd z miejsc, które wywołują
dreszcz emocji u prawdziwych podróżników, widzieliśmy tylko lotnisko. Zapowiada
się więc raczej blogo-nowela o rutynie dnia powszedniego (nie mylić z błogą
nowelą).
Powoli
wkręcamy się w rytm Bangkoku. Ten pierwszy tydzień zdominowała szkoła Roba i rozpoznanie
najbliższej okolicy. Gdzie są sklepy, knajpy, salony masażu i dostęp do wifi - w
domu wciąż jeszcze nie mamy:-/ A dopiero dziś odkryłam, że w blokowym lobby
jest dostęp do netu. Nasz dom jest trochę jak hotel. Nazywa się Queen’s Park
View (większość budynków ma tu swoje imiona), ma 17 pięter i ginie w tłumie
okolicznych wieżowców. Mamy recepcję, wspomniane już lobby, basen, siłownię,
saunę, a nawet blokowego tuk tuka z szoferem, który podwozi do stacji BTS. To
ok. 400 m, ale jak: pada, jest upał, jesteśmy spóźnieni (czyli praktycznie
zawsze), to tuk tuk się bardzo przydaje.
BTS, to takie
metro, tyle że na powierzchni, a nawet nad powierzchnią - stąd nazwa Skytrain.
„Przefruwa” nad korkami i w ok. 20 min dowozi nas do szkoły, która mieści się
na przedmieściach BKK. My mieszkamy bardziej w centrum (stacja Phrom Phong), w
dzielnicy biznesowo-handlowej trochę. Ale w sumie to nie wiem, bo innych
dzielnic jeszcze nie znam, więc brak mi odniesienia. Atrakcją okolicy są dwa
wielkie i snobistyczne centra handlowe (Emporium i EM Quartier), a w nich m.in.:
Prada, Tiffany, Cartier…, ale też H&M i McDonald’s. Dla mnie hitem „na
dzielnicy” jest jednak Benjasiri Park. Zielony teren, z boiskami, placami
zabaw, jeziorkiem pośrodku. Dookoła parku spocone tłumy uprawiają jogging,
wzbudzając we mnie poczucie winy. Może kiedyś dołączę. W tle widać gąszcz
drapaczy chmur i jest prawie jak w Central Parku na Manhattanie. W tym wypadku
„prawie” robi naprawdę wielką różnicę, bo po pierwsze nasz park jest z tysiąc
razy mniejszy, a po drugie – nigdy nie byłam w Nowym Jorku ;-)
Widok z balkonu
skakaliscie juz do basenu z balkonu?
OdpowiedzUsuńczekamy z tym na gości ;)
OdpowiedzUsuńza to wczoraj Rob próbował przebiec przez szklane drzwi...
ojej, to juz ten basen chyba bezpieczniejszy, co?
UsuńSpokojnie, nic sie nie stało. Drzwi całe:)
Usuń