środa, 1 marca 2017

Message 89.

Lubię nasze bangkokowe multi-kulti. Różne nacje się tu wciąż mieszają, czy to w szkole, czy na ulicy, czy też na różnych zajęciach i w kółkach zainteresowań. Dzięki temu nawet tak prozaiczne wydarzenie, jak spotkanie dzieciaków po lekcjach na wspólną zabawę – w co rodzice też są niestety zaangażowani – urasta niekiedy do ciekawego doświadczenia. Na przykład ostatnio, a był to akurat Tłusty Czwartek, Robi został zaproszony przez Danniego, który ma etiopsko-kanadyjskie korzenie. Miałam okazję delektować się wspaniałymi afrykańskimi przekąskami, a potem gospodyni odprawiła przed nami całą ceremonię parzenia kawy. Jakbyście nie wiedzieli, to kawa została odkryta właśnie w Etiopii i jest cała legenda na ten temat. Lydia, czyli mama Danniego, najpierw prażyła surową zieloną kawę, potem ją zmieliła, następnie zaparzyła w specjalnym dzbanku, by na koniec zaserwować ją nam tradycyjnie przy małym stoliczku. Co ciekawe, w Etiopii do kawy podaje się… popcorn (nie jestem pewna, co legendy mówią na ten temat…). Świeżo palona-mielona-parzona kawka była oczywiście przepyszna. Etiopska ceremonia została wzbogacona o polską tradycję Tłustego Czwartku i towarzyszyła jej pączki (no prawie), które przyniosłam. A to wszystko w samym centrum Bangkoku – totalny miks!
Nie myślcie sobie, że tylko ja się rozrywam towarzysko. Włodek też się całkiem dobrze bawi np. na służbowych wyjazdach. A ponieważ to Tajlandia, to oczywiście nie może się obejść bez przebierania! I żeby tam raz.. Ostatnio, na dwudniowy wyjazd, trzeba było przygotować bodaj trzy rodzaje kostiumów. Obrady „pracowe” odbywały się w stylu chińskim, wieczorem była impreza hawajska, a oprócz tego fabryka uszyła dla wszystkich jeszcze firmowe decatlonowskie mundurki. Nie, nie robię sobie jaj :) Tak funkcjonuje poważna sportowa firma na tajskim rynku :D

A wracając jeszcze do multi-kulti, to niedługo w szkole będzie International Day. Jakieś propozycje, co można podać na polski stół? Zaznaczam, że ani nie umiem, ani nie lubię gotować oraz raczej nie znajdę tu: kiszonych ogórków, kiszonej kapusty, żurku i takich tam rarytasów…  

przyjaźń japońsko-polska


tradycyjny polski Tłusty Czwartek po etiopsku w Bangkoku...  

...z  akcentami japońskimi i słowackimi 

tak się bawi, tak się bawi De-cath-lon!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz