Message 19.
Wczoraj (21.10)
pierwszy Decathlon w Tajlandii oficjalnie otworzył swe podwoje i tym samym
misja Włodka tutaj wkroczyła w nowy etap. Byliśmy i świętowaliśmy, niczym jedna
wielka niebieska rodzina (brzmi nieco sekciarsko, ale było naprawdę świetnie).
Przy okazji okazało się,
że Robert ma zadatki do pracy w controllingu – chodził po sklepie i wypatrywał
rozmaite niedociągnięcia. Poza tym uparcie odmawiał pozowania do zdjęć – nie
wiem, czy jeszcze kiedyś nas zaproszą. Włodas, zamiast wznosić toasty, solidarnie
wspierał dział kas i jakoś bez większego bólu pierwsze transakcje zostały przepchnięte.
Wcześniej, bladym świtem, sklep pobłogosławili buddyjscy mnisi, także wszystko
powinno być ok :)
Gratulacje dla Włodka!
OdpowiedzUsuńp.s. Jakie fajne przekąski z klopsikami... :)
Może to IKEA?;)
Usuń