Och, ach - jestem tak dumna z syna, że zaraz pęknę!
Robert, który jeszcze do niedawna histeryzował przed pójściem na szkolny basen, właśnie wygrał dwa wyścigi podczas dzisiejszej Gali Pływackiej - stylem
dowolnym i grzbietowym. Wydawało mi się, że on to za bardzo nie umie na plecach... Nawet podczas ostatniej lekcji szło mu raczej kiepsko i uśmiałam się, kiedy po
zajęciach wyszedł z basenu z tekstem: - Wiesz mama, myślę że wygram.
I wygrał! Co to jednak znaczy siła pozytywnego myślenia :) Na plecach płynął co prawda z deską, a poza tym (powiedzmy
sobie szczerze) w jego grupie nie było klasowych gwiazd sportu - ale jednak
wygrał! Jest najlepszy i najwspanialszy, trzeba to obiektywnie przyznać ;) A po
wyścigu dostał całusa i przytulasa od Filippy. Było warto.
Cała ta Swimming
Gala była bardzo fajnym wydarzeniem. Zawody trwały cały dzień, z podziałem na poszczególne klasy. Najbardziej przeżywali oczywiście
rodzice. Tłum mamuś i tatusiów kłębił się przy basenie z aparatami i doprawdy
cud, że żaden rodzic nie wylądował w wodzie. Choć niejeden gdyby mógł, to by
pewnie wskoczył, by wesprzeć latorośl.
Na koniec były jeszcze zawody drużynowe,
taka sztafeta jakby. Ekipa Roba wypadła słabo, czym się zmartwiłam nieco. w przeciwieństwie do Roberta, który stwierdził: - Oj mama, to nie były wyścigi, tylko taka zabawa.
Chyba powinnam się do niego zapisać na jakąś terapię.
Dziecko, to zdecydowanie najlepszy trener personalny jakiego sobie można wymarzyć!
A oto i nasz Mistrz freestylu :)
Kotoha wygrywa zdecydowanie w kategorii: strój kąpielowy |
Wow!! Gratulacje dla Roberta! Zdecydowana przewaga nad pozostałymi zawodnikami! :)
OdpowiedzUsuńDuma :)
UsuńKoniecznie przekaż Robertowi moje gratulacje! Super!
OdpowiedzUsuń