środa, 11 listopada 2015

Message 25. 

Dziś, 11 listopada, wypada w tym roku Diwali - hinduskie (hinduistyczne?) święto zwycięstwa dobra nad złem. Czyli trochę wpisuje się w nasz Dzień Niepodległości. Z tej okazji, cały ranek (po odstawieniu dzieci do szkoły) spędziłyśmy z Anshu na dekorowaniu jej podłogi przed drzwiami wejściowymi.To taka tradycja, jak u nas malowanie pisanek mniej więcej. Tyle, że jeszcze trudniejsze! Tradycyjnie używa się do tego takie kolorowe proszki i usypuje z nich różne piękne wzory, nazywane Rangoli (zajrzyjcie do google). A jeśli ktoś oglądał House of Cards, to w jednym odcinku mnisi tworzyli takie dzieło dla prezydenta w Białym Domu. Nasze może nie było tak spektakularne i staranne, ale pewnie dlatego, że za dużo gadałyśmy przy pracy. I nie miałyśmy odpowiednich narzędzi, w związku z tym palce mam teraz w kolorach tęczy. 





ta swastyka to nie mój pomysł...

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz